Już od jakiegoś czasu przygotowywałam szale w różnych kolorystycznych połączeniach z wykorzystaniem różnych technik i wzorów. Ufilcowałam dwanaście szali, specjalnie na wystawę.
19 grudnia skoro świt przyjechałam do Białowieży rychtować wystawę.
To w Białowieży kilka miesięcy temu, gdy przyjechałam ze swoim kramem, usłyszałam od jednej ze starszych pań (która bardzo dokładnie obejrzała moją rękę), że mam kroplę artysty. Ale się ucieszyłam.
Wernisaż odbył się 19 grudnia, ale dopiero dziś znalazłam odrobinę wolnego czasu na na pisanie postu. Wystawę można oglądać do 13 lutego.
W tym miejscu stał kiedyś car i spoglądał przez okno swego pałacu. Z takimi widokami bardzo przyjemnie przygotowywało się wystawę.
W domu nie miałam czasu ani pogody, aby uwiecznić wiele swoich szali. Dzięki Asi udało się je obfocić.
Mały spacer po pałacowym parku. Krótki, bo mżawkowy, ale dotleniający i refleksyjny.
Kustosz Muzeum Ewa Moroz - Keczyńska w pięknym mundurku uroczyście otworzyła wernisaż. To Ewa kilka miesięcy temu zaproponowała, żebym w Muzeum BPN pokazała swoje prace. Bardzo dziękuję jej za propozycję.
Rozmowy, rozmowy o filcu i nie tylko o nim.
Szale z motywami kwiatowymi.
Motywy kwiatowe również na manekinach.
Szale z motywami liści i drzew.
Cykl obrazów z brzozami.
Z sowiego szala jestem szczególnie dumna.
Następnego dnia przeprowadziłam w muzeum warsztaty filcowania. Po raz pierwszy miałam tylu chłopaków w grupie. A z jaką ochotą filcowali!
Fajna grupa ze szkoły podstawowej w Białowieży.
Super wystawa, jeszcze raz gratulacje.
OdpowiedzUsuńJolu, bardzo dziękuję. Cieszę się, że wystawa się podoba.
UsuńImponująca kolekcja. Tak trzymać Dorotka.
OdpowiedzUsuńI taki mam zamiar Aniu.Pozdrawiam.
UsuńSuper warsztaty, świetna zabawa, nowe doświadczenia! Dziękujemy!
OdpowiedzUsuńI ja bardzo dziękuję.:) Cieszę się, że mnie Pani tu znalazła.:)
Usuń