sobota, 1 października 2016

Maki i frezje...

Chyba motywy kwiatów na szalach są najbardziej lubiane. Najczęściej na tych filcowanych przez mnie pojawiały się powojniki, tulipany, magnolie. Ponad miesiąc temu klientka zażyczyła sobie makowy. Zawsze  broniłam się przed makami, bo wydawały mi się najbardziej "oklepanymi" wzorami do ufilcowania. Ale udało się ułożyć makową kompozycję. I powiem Wam, że jestem zadowolona z efektu.


Zdjęcia jak zwykle robione w moim ogrodzie.









Drugim kwiatowym wyzwaniem były frezje. I gdyby nie zamówiła ich moja przesympatyczna koleżanka, to pewnie bym odmówiła. Gałązkowy kształt tych kwiatów, trudny do ufilcowania,  długo nie dawał mi spokoju. Rozrysowywałam kompozycję i ciągle nie byłam z niej zadowolona. W końcu wymyśliłam coś takiego.

Po ufilcowaniu... Chyba nieźle wyglądają?














7 komentarzy:

  1. Wygląsz jak piękny motyl! Frezje jak żywe. Masz prawdziwy talent.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za to piękne porównanie. I wszystkie komplementa. W tym roku jakoś mało tych motyli w moim ogrodzie. Jak ja się bałam tych frezji na szalu, jak żadnych kwiatów do tej pory. Pasma wełny są grubsze i szersze od maźnięć pędzla, niełatwo ufilcować takie gałązki, kwiaty musiały być spore.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Dorotko bałaś się a wyszło pięknie. Bardzo lubię frezje, kojarzą mi się z dzieciństwem - często się je niosło solenizantom. Dziś w ogóle rzadko się kwiaty kupuje a frezje tak pięknie pachną.

      Usuń
    4. To prawda, pachną, jak żadne inne kwiaty.

      Usuń
  2. Pani Dorotko, niepowtarzalne kwiaty, które aż proszą się by je nosić każdego dnia @-}--

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodadzą klasy każdej Kobiecie. Znam Właścicielkę tego szala i wiem, że będzie wyglądała w nim pięknie.

      Usuń