Ostatnio ufilcowałam kilka męskich szaliczków - pasiaczków na zamówienie. Trzy w podobnej , nazwijmy to męskiej, bezpiecznej kolorystyce - szaro, czarno, niebieskiej. Pierwszy z nich został uwieczniony w takiej oto męskiej stylizacji. Na tle stodoły dziadków. Kapelusz wyciągnęłam z pudła. Kiedyś w czasach licealnych śmigałam w nim.
Ostatni szal jest mężowski. Tak naprawdę to mąż od kilku lat prosił mnie o filcowany szal dla siebie. I w tym roku zrobiłam mu niespodziankę. Dostał swój szal w prezencie od Mikołaja.:)
W tej wersji szala dodałam nieco czerwieni i kobaltu.